Czy i dlaczego warto jeść zupę 5 razy dziennie? Rozmowa dla TrustedCosmetics.pl
Redakcja: Przeczytałam Twój Poradnik, w którym opowiadasz jak zrobić pierwszy krok do Twojej przemiany, który obalił wiele znanych mi i przez lata utrwalanych przekonań dotyczących zdrowego odchudzania. W mojej głowie powstało wiele pytań, dlatego poprosiłam Cię o rozmowę. Piszesz o wielu sprawach inaczej, niż głęboko utarte, popularne i często powtarzane przekonania, co w Twoim koncepcie sprawia, że jest on skuteczny?
Monika Honory:Na jego skuteczność wpływają dwie kwestie.
Pierwsza z nich to znajomość psychiki osoby otyłej. Opierając się na swoim doświadczeniu, wiem, że wprowadzając na samym początku procesu odchudzania zbyt wiele zmian w stosunku do dotychczasowego odżywiania, osoba otyła podświadomie robi krok w tył. Jeśli słyszy, że przechodząc na dietę od razu ma: zacząć liczyć kalorie, ważyć produkty, jeść wg z góry określonego jadłospisu, dokładnie pilnować godzin jedzenia, przestrzegać listy zakazów i stosować się do spisu nakazów, intensywnie ćwiczyć przez godzinę dziennie, to często, zanim zacznie, to już się poddaje. Tak też było w moim przypadku. Nie dawałam rady albo trwałam w diecie tylko przez chwilę. Osoba borykająca się z dodatkowymi kilogramami przez dłuższy czas ma całą listę obiekcji, wątpliwości i często negatywne myśli o samej sobie. Należy to uwzględnić, proponując pomoc przy redukcji nadmiaru kilogramów.
W moim programie: Przemiany wg Moniki Honory wszystkie zmiany wprowadzamy etapami. Widząc sukces pierwszego etapu, osoba ma dużą motywację, aby jeszcze walczyć o siebie i już z dużą dawką pozytywnego nastawienia przechodzi do kolejnych etapów. Wszystko wprowadzane jest sukcesywnie. Do wszystkiego jest czas, aby się przyzwyczaić, zaakceptować. Mam tutaj na myśli systematyczne zmniejszanie dziennych kalorii – najpierw jemy 5-6 zup dziennie. Następnie wprowadzamy ćwiczenia, ale również bardzo określone. Zależy nam na takich ćwiczeniach, które będą pobudzały metabolizm, a nie budowały masę mięśniową. Proszę mi wierzyć, że zazwyczaj osoby, które się odchudzają, chcą widzieć mniejszą cyfrę na wadze, a nie rozbudowywać swoje mięśnie. W kolejnym etapie, jeśli nadal chcemy chudnąć, dzielimy zupy na węglowodanowe i białkowe i jemy je o określonych porach dnia. Ostatni etap to stabilizacja, czyli sukcesywne wprowadzanie stałych dań, takich jak śniadanie, drugie danie.
Drugi czynnik, wpływający na skuteczność mojego programu, to świadomość potrzeb fizycznych naszego organizmu.
Wiem, że mówię rzeczy mało popularne. I chylę czoła przed tymi, którzy w 100% jedzą żywność BIO, wyszukane składniki, produkty i w pełni stosują się do powszechnie znanych zasad zdrowego odżywiania. Jestem świadoma, jak jest to ważne i dlatego podziwiam takie osoby.
Ja w moim programie jestem bardziej realistką i współpracuję z osobami, które z jednej strony chcą odżywiać się zdrowo, ale do wszystkiego podchodzimy na miarę naszych możliwości. Biorę pod wagę, że często wyszukane składniki są droższe od tych tradycyjnych, trudniej dostępne, szczególnie w małych miejscowościach. Często są też one zupełną nowością dla wielu osób, a nie wszyscy chętnie sięgają po nowe, nieznane smaki.
Dużo osób chętnie przyłącza się do mojego programu, chociażby ze względu na „prostotę” całego procesu. A w tej prostocie można z powodzeniem odnaleźć również wszystko to, co pomoże nam uzyskać wymarzoną figurę. Będąc świadomym, że zakwaszenie organizmu, zaśluzowanie jelit oraz nadmiar wody i toksyn bardzo utrudnia redukcję kilogramów, w drugiej fazie Przemiany skupiamy się właśnie na tych procesach. I nie potrzebujemy do tego żadnych „wspomagaczy”. Robimy to w sposób bezpieczny dla naszego organizmu, właśnie poprzez jedzenie produktów gotowanych, półpłynnych.
Redakcja: Ilu osobom pomogłaś, oprócz siebie samej?
Monika Honory:Nie obliczałam, ale uczciwie mogę powiedzieć, że z 200-300 osób już skorzystało z mojego programu Przemian, a kolejna duża grupa przechodzi ze mną Przemianę na Facebook’u: Przemiany wg Moniki Honory. Część osób udziela się publicznie i można przeczytać, jak tracą kilogramy. Jednak duża większość pisze prywatne wiadomości, chcąc pozostać anonimowym. Doskonale ich rozumiem i wspieram całym sercem. Sama przechodząc swoją Przemianę, wtajemniczyłam tylko najbliższą rodzinę. Obawiałam się oceny, krytyki, a może i widoku niedowierzania, bo „pewnie znowu jej się nie uda”…
Redakcja: Proponujesz jadanie zup 5 razy dziennie, a powszechnie mówi się, aby jeść ciemne pieczywo, surowe warzywa i owoce, dlaczego? I dlaczego dania mają być gotowane?
Monika Honory:Zupy są daniami gotowanymi, półpłynnymi. 80% całego procesu trawienia odbywa się w jelitach. A jelita kochają dania przygotowane właśnie w ten sposób. Należy pamiętać, że gdy jemy produkty smażone, wędzone, przetworzone, nasze jelita bronią się przed wchłanianiem toksyn z tych pokarmów, właśnie wytwarzając na swoich wewnętrznych ścianach śluz. Śluz ten gromadzony przed dłuższy czas przechodzi w twardą, stałą masę kamieni kałowych. Gromadzą one dużo toksyn, bakterii, metali ciężkich, grzybów. Powodują też zatrzymywanie wody w organizmie. Jeśli zaczniemy jeść rzeczy gotowane, zaczniemy po części oczyszczać swój organizm. Bardzo wiele osób obserwuje większą i częstszą potrzebę oddawania moczu. Organizm sam pozbywa się nadmiaru wody. W taki sam sposób regulujemy pozostałe ważne dla nas procesy jak np.: odkwaszanie.
Jemy również raz dziennie owoce, głównie ze względu na wartościowy błonnik oraz witaminy, które tracone są w procesie gotowania zup, jak np. witamina C.
Reasumując, w moim programie dopuszczamy jedzenie prawie wszystkich produktów, rezygnując naprawdę z niewielu. Jednak z drugiej strony trzymamy się zasadzie, że do czasu fazy stabilizacji, jemy produkty gotowane. Właśnie tak przygotowane dania są lekkostrawne, mniej kaloryczne i lepiej przyswajane.
Zaznaczam, że ograniczenie do dań gotowanych trwa tylko przez pewien czas. U mnie trwało to długo, bo aż 4 miesiące, ale moja otyłość również była duża i wynosiła 40kg. Po tych czterech miesiącach mój metabolizm działał o wiele sprawniej. Rozumiałam, co się dzieje z moim organizmem, a on funkcjonował bez zarzutu. Jak zaczęłam wprowadzać stałe pokarmy, to organizm sam jeszcze regulował wagę i jedząc już wszystko, dodatkowo straciłam 5kg.
Redakcja: Czy mogłabyś podać 1 lub 2 przepisy na taką zupkę?
Monika Honory:Oczywiście.
Zupa ogórkowa z kaszą jaglaną. Składniki:
Przygotowanie:
Warzywa (oprócz ogórków) obrać i pokroić w paski. Wrzucić do garnka z wodą i dodać liść laurowy, ziele angielskie, mieszankę suszonych ziół z przyprawami oraz łyżkę masła i gotować przez 1/2h. Następnie dodać pokrojone w kostkę ogórki i wlać do zupy sok z tych ogórków.
Kaszę jaglaną zalać wrzątkiem. Następnie dodać ją do zupy wraz z przeciśniętym przez prasę czosnkiem, solą i pieprzem. Na końcu dodać śmietanę oraz koperek.
Zupa cukiniowa
Składniki:
Przygotowanie:
Pierś z kurczaka umyć i pokroić w kostkę. Gotować w wodzie z dodatkiem mieszanki suszonych warzyw z przyprawami. Do drugiego garnka wlać bulion i dołożyć ugotowanego kurczaka. Następnie dodać paprykę pokrojoną w paski.
Cukinię obrać ze skórki, wydrążyć środek i pokroić w kostkę.
Pomidora obrać ze skóry i również pokroić w kostkę. Wszystkie przygotowane warzywa wraz z cebulą dodać do zupy. Jak zmiękną dodać koncentrat pomidorowy.
Na koniec gotować jeszcze przez 15min, a następnie dodać oregano.
Po resztę przepisów zapraszam na moją stronę internetową www.monikahonory.pl, na stronę na Facebooku: Przemiany wg Moniki Honory oraz do mojej książki z przepisami na 45 zup.
Redakcja: Bardzo dziękuję, to wyjaśnienie sprawiło, że bardzo wiele spraw dotyczących eliminacji kilogramów stało się dla mnie jaśniejsze. Z pewnością wkrótce sięgnę z Twoimi przepisami o zupach.
Z Moniką Honory charyzmatyczną promotorką wielkich przemian, pasjonatką zdrowego życia, rozmawia Renata Zielezińska.